Kolejny rozdział? Nie mam pojęcia, bo za kilka dni, dokładnie od 14 do 16 będzie nademną spoczywac fatum. Otóż mam próbne egzaminy i mam nadzieje, że dobrze wypadną ^^.
Zapraszam was na moje 2 opowiadanie ; KLIK
12) W
tej chwili poczułem jak coś w sercu mi pęka, tylko jeszcze nie
wiedziałem co.
"Kiedy człowiek jest zakochany, ukazuje się światu takim, jakim powinien byc zawsze"
Simone de Beauvoir
Simone de Beauvoir
Reszta
bagażu miała przyjechac za kilka dni do domu który kupiłem.
Jeżeli już mam byc znowu członkiem zespołu to chociaż nie chce z
nimi mieszkac pod jednym dachem. Livia zamieszkała ze mną na czas
nieokreślony. Stwierdziła, że będzie studiowac w Londynie
psychologię.
Dom był koloru białego, był duży, posiadał osiem sypialni, pięc łazienek, jedną dużą wspólną kuchnię, salon, bawialnie oraz hektarowy ogród posiadający basen. Wszystko znajdowało się pod ochroną najlepszego systemu.
Mój pokój przypominał ten w którym spędziłem najwięcej swojego życia. Ciemne niebieskie ściany przypominały o Mullingar, o przyjaciołach których tam zostawiłem by zostac sławnym. Duże, podwójne łóżko mieściło się na środku pokoju, po prawej stronie rozciągała się rozsuwana, ogromna szafa, stojak na gitare. Po lewej stronie, okno wychodzące na ogród, stolik i dwa granatowe fotele. Na wprost łóżka plazmowy telewizor i szafka z płytami DVD.
Walizki położyłem przy oknie które zaraz uchyliłem. W pokoju unosił się zapach nowości który trochę mnie przygnębiał. Zmęczony położyłem się na łóżko i po chwili odpłynąłem do krainy Morfeusza.
Dom był koloru białego, był duży, posiadał osiem sypialni, pięc łazienek, jedną dużą wspólną kuchnię, salon, bawialnie oraz hektarowy ogród posiadający basen. Wszystko znajdowało się pod ochroną najlepszego systemu.
Mój pokój przypominał ten w którym spędziłem najwięcej swojego życia. Ciemne niebieskie ściany przypominały o Mullingar, o przyjaciołach których tam zostawiłem by zostac sławnym. Duże, podwójne łóżko mieściło się na środku pokoju, po prawej stronie rozciągała się rozsuwana, ogromna szafa, stojak na gitare. Po lewej stronie, okno wychodzące na ogród, stolik i dwa granatowe fotele. Na wprost łóżka plazmowy telewizor i szafka z płytami DVD.
Walizki położyłem przy oknie które zaraz uchyliłem. W pokoju unosił się zapach nowości który trochę mnie przygnębiał. Zmęczony położyłem się na łóżko i po chwili odpłynąłem do krainy Morfeusza.
Livia
Nie chciałam się nażucac Niallowi na barki, wolałam wynając jakąś małą kawalerkę w Londynie, ale ten uparł się, że lepiej jeżeli z nim zamieszkam. Nie będe płacic czynszu, dojazd na studia będę miała banalny, kolejnym z jego argumentów było to, że będę mieszkała pod jednych dachem z sławnym chłopakiem. Gdy to mówił, widac w jego oczach było smutek. Trochę żałuje, że tak się stało, jednak może tak los chciał.
Pokój był w kolorach ciepłej pomarańczy. Łóżko było ogromne, na środku pokoju, na końcu jego znajdował się kufer w którym mogłam schowac swoje rzeczy. Po prawej stronie znajdowała się machoniowa komoda oraz szafa. Na przeciw łóżka znajdował się telewizor oraz toaletka. Przy oknie był stolik i żółta sofa.
Położyłam walizki na łóżku i zaczełam się rozpakowywac.
Nie chciałam się nażucac Niallowi na barki, wolałam wynając jakąś małą kawalerkę w Londynie, ale ten uparł się, że lepiej jeżeli z nim zamieszkam. Nie będe płacic czynszu, dojazd na studia będę miała banalny, kolejnym z jego argumentów było to, że będę mieszkała pod jednych dachem z sławnym chłopakiem. Gdy to mówił, widac w jego oczach było smutek. Trochę żałuje, że tak się stało, jednak może tak los chciał.
Pokój był w kolorach ciepłej pomarańczy. Łóżko było ogromne, na środku pokoju, na końcu jego znajdował się kufer w którym mogłam schowac swoje rzeczy. Po prawej stronie znajdowała się machoniowa komoda oraz szafa. Na przeciw łóżka znajdował się telewizor oraz toaletka. Przy oknie był stolik i żółta sofa.
Położyłam walizki na łóżku i zaczełam się rozpakowywac.
Niall
Leniwie podniosłem jedną powiekę do góry. Godzina na zegarku który znajdował się na moim nadgarstku wskazywała szesnastą. Spałem równe trzy godziny.
Chwyciłem laptopa który znajdował się po drugiej stronie łóżka i zalogowałem się na twittera. Moje konto zostało ponownie zweryfikowane co świadczyło o tym, że znowu jestem gwiazdą. Zrobiłem sobie zdjęcie i wrzuciłem go na portal z podpisem "Leniuch". Odłożyłem urządzenie na swoje miejsce i wstałem z łóżka. Rozczesałem włosy dłonią po czym zszedłem do kuchni w której zastałem Livie pijącą sok.
-Nie ma jedzenia. Nie pomyśleliśmy o tym. - jękneła
Faktycznie, jesteśmy w tym domu już od 5 godzin i żadne z nas nie wybrało się na zakupy.
-W takim razie zbieraj się, za pietnaście minut jedziemy. - odpowiedziałem
Dziewczyna kiwneła głową na znak, że rozumie i powędrowała na górę do swojego pokoju. Ja zrobiłem podobnie, musiałem wygrzebac z bagażu podręcznego portfel oraz kluczyki do mojego samochodu który kupiłem jakiś rok temu ale nie miałem jeszcze okazji pojeździc. Była to klasyczna Toyta Rav 4 koloru czarnego.
Nie mineła chwila a Livia już czekała na mnie przebrana w jasne spodnie, jensową kurtkę oraz szare botki. W takim stroju jej jeszcze nie widziałem. Wyglądąła poprostu ślicznie.
-Gotowa? - spytałem na co dziewczyna skineła znowu głową
***
Leniwie podniosłem jedną powiekę do góry. Godzina na zegarku który znajdował się na moim nadgarstku wskazywała szesnastą. Spałem równe trzy godziny.
Chwyciłem laptopa który znajdował się po drugiej stronie łóżka i zalogowałem się na twittera. Moje konto zostało ponownie zweryfikowane co świadczyło o tym, że znowu jestem gwiazdą. Zrobiłem sobie zdjęcie i wrzuciłem go na portal z podpisem "Leniuch". Odłożyłem urządzenie na swoje miejsce i wstałem z łóżka. Rozczesałem włosy dłonią po czym zszedłem do kuchni w której zastałem Livie pijącą sok.
-Nie ma jedzenia. Nie pomyśleliśmy o tym. - jękneła
Faktycznie, jesteśmy w tym domu już od 5 godzin i żadne z nas nie wybrało się na zakupy.
-W takim razie zbieraj się, za pietnaście minut jedziemy. - odpowiedziałem
Dziewczyna kiwneła głową na znak, że rozumie i powędrowała na górę do swojego pokoju. Ja zrobiłem podobnie, musiałem wygrzebac z bagażu podręcznego portfel oraz kluczyki do mojego samochodu który kupiłem jakiś rok temu ale nie miałem jeszcze okazji pojeździc. Była to klasyczna Toyta Rav 4 koloru czarnego.
Nie mineła chwila a Livia już czekała na mnie przebrana w jasne spodnie, jensową kurtkę oraz szare botki. W takim stroju jej jeszcze nie widziałem. Wyglądąła poprostu ślicznie.
-Gotowa? - spytałem na co dziewczyna skineła znowu głową
***
Nasz
wózek na zakupy był cały zapchany jedzeniem, upierałem się by
wziąśc jeszcze kilka paczek ciasteczek, ale Livia stwierdziła, że
"mam ich już wystarczająco dużo". Litości! Ja je zjem w
godzinę! Zdenerwowany chwyciłem dziewczynę za taile i przeżuciłem
ją sobie przez ramię. Ta zaczeła piszczec i biła mnie pięściami
w plecy.
-Postaw mnie! - jękneła
-Nie ma mowy. Postawię cie jak kupie ciastka.
-Dobra, dobra! Weź sobie te ciastka, ale postaw mnie.
-Postaw mnie! - jękneła
-Nie ma mowy. Postawię cie jak kupie ciastka.
-Dobra, dobra! Weź sobie te ciastka, ale postaw mnie.
-Nie
wierze ci. - mruknąłem czytając ulotkę jednej z opakowań
czekoladowych ciastek
-Nie chce ci niszczyc tego pięknego dnia, kiedy czytasz sobie opakowanie ciastek, ale właśnie za nami stoi gromadka dziewczyn które piszczą na twój widok, więc bądz łaskaw postawic mnie i rozdac tym oto niewiastom autografy. Ładnie prosze.
-Poczekają. - odpowiedziałem
-Nie chce ci niszczyc tego pięknego dnia, kiedy czytasz sobie opakowanie ciastek, ale właśnie za nami stoi gromadka dziewczyn które piszczą na twój widok, więc bądz łaskaw postawic mnie i rozdac tym oto niewiastom autografy. Ładnie prosze.
-Poczekają. - odpowiedziałem
-Jesteś
beszczelny.
-Wiem.
- zaśmiałem się
Zabrałem jeszcze kilka słodyczny które wrzuciłem do wózyka. Dziewczyna nadal zwisała na moim ramieniu, ale tym razem nie piszczała ani nic z tych rzeczy. Popchnąłem nasz wózyk w kierunku filmów. Miałem ochotę obejrzec jakiś dobry horror. Jęknąłem cicho kiedy Livia nagle stała się ciężka, ramię zaczeło mnie potwornie bolec.
Zabrałem jeszcze kilka słodyczny które wrzuciłem do wózyka. Dziewczyna nadal zwisała na moim ramieniu, ale tym razem nie piszczała ani nic z tych rzeczy. Popchnąłem nasz wózyk w kierunku filmów. Miałem ochotę obejrzec jakiś dobry horror. Jęknąłem cicho kiedy Livia nagle stała się ciężka, ramię zaczeło mnie potwornie bolec.
-Dobra,
postawie cie, ale ciastka mają zostac na swoim miejsce. -
powiedziałem postawiając dziewczynę. Poprawiła włosy i
uśmiechneła się.
-Nie
pamietam nawet jak się chodzi. Te dziesiec minut na twoim ramieniu
były całkiem zabawne. - odpowiedziała, rozejżała się po
regałach -Kupujemy film?
-Mam ochotę na jakiś horror. Co ty na to? - spytałem poruszając zabawnie brwiami
-Horror? Poważnie? - jękneła
-Co, boisz się? - przybliżyłem się do dziewczyny, na tyle, że nasze oczy były na tej samej wysokości, a oddech pieścił nasze twarze
-Żartujesz, prawda? - mrukneła
-Boisz się. - uśmiechnąłem się
-Nie. - zaprzeczyła
-Mam ochotę na jakiś horror. Co ty na to? - spytałem poruszając zabawnie brwiami
-Horror? Poważnie? - jękneła
-Co, boisz się? - przybliżyłem się do dziewczyny, na tyle, że nasze oczy były na tej samej wysokości, a oddech pieścił nasze twarze
-Żartujesz, prawda? - mrukneła
-Boisz się. - uśmiechnąłem się
-Nie. - zaprzeczyła
-W
takim razie co bierzemy? Lustra? Stay Alive? Może Egzorcyzmy? -
spytałem
-Dobra! Boje się! Wygrałeś.
Objąłem dziewczynę ramieniem i przytuliłem ją do siebie, ta oplotła moje plecy. W tej chwili poczułem jak coś w sercu mi pęka, tylko jeszcze nie wiedziałem co.
-Dobra! Boje się! Wygrałeś.
Objąłem dziewczynę ramieniem i przytuliłem ją do siebie, ta oplotła moje plecy. W tej chwili poczułem jak coś w sercu mi pęka, tylko jeszcze nie wiedziałem co.
Uuuu.!! Ale super.!!! Życzę powodzenia w testach, mam nadzieję, że pójdą nam dobrze.! Czekam na kolejny z niecierpliwością.!!!
OdpowiedzUsuńJeju przerwać w takim momencie? nie ładnie ;) haha . :D Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńPS. Powodzenia na testach :D
Jest świetny, czekam na kolejny ! :)
OdpowiedzUsuńponownie przepraszam, że tak późno komentuję ;*
OdpowiedzUsuńawww jakie to słodkie!
Niall wrócił do zespołu, tak jak chciałam, ale szkoda, że pod przymusem, a nie z własnej woli.. ;/
ale dobrze, że wrócił! :D
no i teraz mieszka z Livią *.* jak nic z tego będzie miłość <33
czekam na next! ;**
Mam pytanie. Mogłabyś zrobic zakładke rozdziały? :D Było by mi bardzo miło , gdyz dopiero co znalazłam twojego bloga a zapowiada sie fajnie :D Chciałabym byc na biezaco a nie mogo cofac stronek :D :*
OdpowiedzUsuńJuż się pojawiła :)
UsuńHa! Wiedziałam! Wiedziałam że Niall i Livia będą razem! Bo będą prawda? Mam nadzieję:)
OdpowiedzUsuń